Reklamy mogą nas przekonać, że energetyki są zdrowsze i skuteczniejsze niż na przykład kawa. Są też smaczne, przynajmniej dla większości z nas (niestety to głównie dzięki wysokiej zawartości cukru). Jednak nie bez powodu zaczynają być zabronione dla pewnych grup (głównie dzieci czy kobiet w ciąży). Bywa także, że są zakazywane całkowicie lub ich sprzedaż wiąże się z pewnymi restrykcjami (wiele zależy od regulacji wewnątrzpaństwowej). W reklamach energetyki są przedstawiane jako smaczne napoje dodające energii. Tak to prawda, ale jaki wpływ ma dla człowieka podawanie mu wysokiej ilości substancji uwalniających energię na krótko? Niestety, ale najgorsze w energetykach jest nie ich skład, a proporcje i ilość. Ze względu na zawarte witaminy są kuszące dla dzieci, które myślą, że napój energetyzujący pozwoli im lepiej się skupić. To bardzo złudne wrażenie. Ciągłe picie napojów tego typu może nie tylko mieć negatywny wpływ na zdrowie dziecka, ale nawet – w przypadku przedawkowania – grozić śmiercią. Dlatego dzieciom takim napojów nie wolno podawać, a i dorośli powinni raczej w naturalnych produktach szukać źródła energii.